Za nami kolejny, już 19. Marsz Śledzia. To niepowtarzalna impreza, którą kilknaście lat temu zapoczątkował gdynianin, Radosław Tyślewicz. Setka ochotników w sobotę przeszła znów Zatokę Pucką od Kuźnicy aż do Rewy.
Przejść pieszo przez morze – takiej sztuki dokona stu śmiałków, którzy już w najbliższą sobotę, 17 sierpnia, wezmą udział w Marszu Śledzia. Impreza po raz dziewiętnasty wystartuje na morskiej trasie z Kuźnicy do Rewy przez Rybitwią Mieliznę na Zatoce Puckiej. W tym roku – oprócz ceremonii pasowania na śledzia, aukcji charytatywnych i degustacji surowej ryby – próba pobicia rekordu Polski w największej liczbie osób występujących w kamizelkach ratunkowych jednocześnie.
Jeszcze dwanaście miejsc czeka na chętnych, którzy chcieliby wziąć udział w odbywającym się w sobotę 19 sierpnia Marszu Śledzia. Dziesięciu śmiałków, którzy w sobotę rano stawią się w Kuźnicy, będzie mogło przeprawić się wpław do Rewy. Dwie osoby mają szansę wylicytować swój udział na aukcjach charytatywnych.